Kliknij tutaj, 👆 aby dostać odpowiedź na pytanie ️ przy połowie stolików w restauracji stoją po 4 krzesła przy pozostałych pięciu stolikach stoją razem 34 krze…
Od piątku (28 maja) restauracje znów mogą serwować dania we własnych lokalach. W pierwszym dniu obowiązywania nowych przepisów we wrocławskich lokalach nie widać było jednak zwiększonej frekwencji. W CK Restauracji na wrocławskim Rynku obłożenie stolików było umiarkowane, a klienci i tak chętniej wybierali miejsca w restauracyjnym ogródku niż we wnętrzu lokalu. - W dni powszednie, nawet gdy mieliśmy otwarty tylko ogródek, to szału frekwencyjnego nie było. W innych restauracjach jest podobnie w dzień powszedni – mówi Patrycja Henke, menedżer CK Restauracji. - Tylko w weekendy ludzie rezerwują stoliki i przyjeżdżają do centrum z rodzinami lub na dłużej. W innych lokalach i restauracjach w centrum Wrocławia sytuacja wyglądała w piątek podobnie. Stoliki były zajęte głównie na zewnątrz i to co najwyżej w połowie. - Przed pandemią też często jadałem w mieście, dlatego nie mogłem się doczekać otwarcia lokali – powiedział w rozmowie z PAP pan Bogdan, jeden z klientów, którzy zdecydowali się na posiłek w restauracji. - Dla klienta ten okres to sytuacja komfortowa, bo nie ma problemów z miejscem. Nie czeka się długo na zamówienie. Właściciele wrocławskich lokali zwracają uwagę, że w centrum miasta wciąż jest znacznie mniej ludzi, niż kiedyś. Pracownicy wielu firm nadal pracują zdalnie i pojawiają się w centrum sporadycznie. - Bez turystów, szczególnie tych z zagranicy, będzie trudno zapełnić restauracje i bary w mieście – mówi menedżer jednego z lokali na wrocławskim Rynku. - To oni generowali w normalnych latach przed pandemią ponad połowę ruchu w gastronomii i zapewniali spory obrót we wszystkich lokalach. Bez ich powrotu do Wrocławia gastronomia nie odzyska poziomu sprzed pandemii. Słodko na wrocławskim Festiwalu Czekolady.
Stoły muszą być umieszczone w łatwo dostępnych miejscach, aby zapewnić klientom komfort i prywatność. Odległość między stolikami wynosi od 38 do 45 cm, co jest najbardziej pożądane, zwłaszcza przez koneserów designu restauracji. W przypadku zwiększenia odległości należy wziąć pod uwagę rodzaj zarządzanej restauracji.
Rezerwacja stolika w restauracji to niby banał, a sprawia trudności. Jak zostać mistrzem restauracyjnego bookingu? Podpowiadamy. WYBÓR RESTAURACJI – OD CZEGOŚ TRZEBA ZACZĄĆ Jeśli nie wiecie dokąd się wybrać to w pierwszej kolejności zapytajcie swoich najbliższych znajomych o rekomendację. Jeśli nie będziecie zaspokojeni skorzystajcie z facebookowych grup, np. MYTUJEMY POZNAŃ lub Gdzie zjeść w Poznaniu? Poszukajcie informacji na blogach lokalnych influencerów (zestawienia niech będą Waszą wskazówką) – MYTUJEMY, smakiwartepoznania, foodiesinpoznan, papu_time – uwierzcie, że jest nas w Poznaniu wielu i choć wydawałoby się, że wszyscy piszemy o tym samym, to każdego z nas kręcą zupełnie inne tematy. Jedni są bardziej mięsni, inni roślinni, a jeszcze inni kawowi czy deserowi. Podpowiedzi na temat restauracji warto szukać też na Tripadvisorze czy w Wizytówkach Google. My zazwyczaj zaczynamy od czytania negatywnych opinii i odpowiedzi lokalu na nie – im większa ignoracja i pycha w wypowiedzi właściciela, tym mniejsza ochota na wizytę. DZIAŁANIE RESTAURACJI – SPRAWDŹ CO W TRAWIE PISZCZY Jak już dotrzecie w sieci do fanpage’u czy Instagrama wymarzonego lokalu to sprawdźcie koniecznie czy owy jeszcze w ogóle funkcjonuje. Dostajemy sygnały, że ludzie próbują zarezerwować stolik w miejscach, które nie karmią od kilku lat, a na fanpage’u zaznaczone mają na czerwono opcje – ZAMKNIĘTE NA STAŁE. Zbadajcie sprawę czy lokal na pewno jest z Waszego miasta (tutaj przy sieciowych lokalach bywa problem, ludzie rezerwują stolik w Poznaniu, a przychodzą na kolację w Warszawie). Kolejnym krokiem będzie sprawdzenie czy lokal w ogóle i w jaki sposób przyjmuje rezerwacje – przejrzyjcie posty, często przypięty na górze strony komunikat zawiera info odnośnie bookingów. Dla nas najlepszą drogą jest wiadomość na messengerze. Jednak szanujemy restauracje, które z wielu względów przyjmują rezerwacje tylko drogą telefoniczną – łatwiej nad tym zapanować, obsługa ma od razu wgląd w zeszyt / system i potrafi pomóc lub odpowiedzieć na dodatkowe zapytania. Wiemy, że istnieją systemy rezerwacyjne i niektóre restauracje odsyłają do nich, ale potem i tak trzeba wyjaśniać nieścisłości telefonicznie / mailowo. Z tym ostatnim nie mamy pozytywnych doświadczeń. REZERWACJA – JAKIE INFORMACJE PODAĆ? Kluczowe przy rezerwacji jest podanie daty, godziny, ilości osób, ew. wykluczeń w diecie, informacji odnośnie tego czy pośród naszych Gości będą dzieci. Pamiętajmy też o podawaniu numeru telefonu lub ew. adresu e-mail – wówczas mamy pewność, że jeśli pójdzie rura w restauracji… ktoś się z nami skontaktuje, a my nie pocałujemy klamki. Jeśli mamy swój ulubiony stolik, chcemy usiąść w ciszy czy przy oknie – powiedzmy to głośno, bo o Twój komfort się tutaj rozchodzi… Jeśli chcecie przyjść ze zwierzakiem – dopytajcie przed wizytą czy lokal jest pet friendly, aby nie ściągnąć na siebie niepotrzebnych nerwów i nieporozumień. REZERWACJA – OLAĆ CZY DAĆ INFO, ŻE NIE PRZYJDĘ? O ile ponowne potwierdzenie naszej obecności w lokalu nie jest konieczne, o tyle info na temat nie pojawienia się w lokalu we wcześniej ustalonym terminie jest bardzo istotne (zwłaszcza kiedy wiemy o tym z wyprzedzeniem). Jeśli na stolik w lokalu jest lista rezerwowych – restauracja śmiało może na Wasze miejsce posadzić kogoś innego i nie stracić możliwości zarobienia pieniędzy i prezentacji swojej kuchni. O kosztach restauratorów pisaliśmy TUTAJ – zajrzyj, może otworzy Ci to oczy i nie olejesz sprawy „pozostawionej rezerwacji” w przyszłości. REZERWACJA TO NIE LOKAL NA WYŁĄCZNOŚĆ Kilka razy spotkaliśmy się z postawą, pt. Jestem Bucem/Bucową i stanowiskiem, które owego Pana lub ową Panią upoważnia do robieniu hałasu w całej restauracji, nieposkromionych śmiechów, toaścików, przebieżek po lokalu. Nie, nie. Stop. Rezerwacja nie daje Wam lokalu na wyłączność. Podobnie jak reszta Gości musicie szanować siebie i pozostałych przebywających w lokalu. Często problemem są też dzieci – jeśli lokal nie zapewnia animatora, to niestety… musicie się swoimi pociechami zająć na własną rękę. Kelner to nie akrobata, nie chce robić piruetów z gorącą zupą nad głowami biegających berbeci. REZERWACJA GRUPOWA TO NIE PODWÓJNA WYŁĄCZNOŚĆ I STATUS VIPA Rezerwacja Grupowa? Bucowatość do potęgi ntej. Poza głośnym zachowaniem tutaj zdarzają się akcje, pt. – przynieśliśmy swój alkohol, a obsługa niech wypoleruje kieliszki bo… szlacha zamierza się dobrze bawić! Oczywiście zdając sobie sprawę, iż korzystanie z napojów nie zakupionych w restauracji nie jest mile widziane, a nawet zakazane. Najpierw trzoda, a późniejsze mailowe kłótnie odnośnie ceny za jedzenie i serwis (mimo wcześniejszej akceptacji menu i np. kilku procentowego tipa dla kelnerów) też nie jest czymś fajnym. Po takim czymś restauratorom zalecamy ban na liście mailowingowej, aby trzymać się od towarzystwa problematycznego jak najdalej. Klient w krawacie podobno jest mniej awanturujący się… Wierutne kłamstwo. Niekiedy taki myśli, że może więcej i że płynie w nim błękitna krew. Klient / Gość nasz Pan? Te czasy też już minęły. Klient / Gość to partner do rozmowy i współegzystowania. Jeśli jest wulgarny czy niemiły, to nikt nie ma obowiązku się przed nim płaszczyć. REKOMENDACJA Jeśli byliście zadowoleni – wystawcie restauracji swoją opinię w sieci, pochwalcie się obecnością w fajnym miejscu i tym, że spędziliście naprawdę wyjątkowy czas, w którym ktoś zadbał o Was w stu procentach. Jeśli natomiast spotkaliście się z nieprzyjemnościami czy ze złą kuchnią – porozmawiajcie od razu w lokalu z kelnerem / kierownikiem sali / managerem czy właścicielem, sprawdźcie czy mogą Wam jakoś zadośćuczynić niezbyt przyjemne doświadczenia. Nie wrzucajcie od razu hejtów i nie wbijajcie (będąc jeszcze w lokalu i czekając na rachunek) na fejsie „doesn’t reccommend”. Przeczytałeś? Podaj dalej. Zajrzyj też do sekcji WIZYTÓWKI – to nasz autorski cykl, w którym szerzej pokazujemy przeróżne koncepty restauracyjne.
Sąd po stronie właściciela restauracji, który serwował posiłki przy stolikach. Sanepid zapłaci mu teraz ponad 4 tys. złotych. Zdjęcie ilustracyjne.
Jesteśmy w trzecim etapie odmrażania gospodarki. Otwarte są już restauracje, choć trzeba dostosować się do nowych zasad panujących w lokalach. Jedna z tych podkreślanych przez Sanepid mówi o tym, że przy jednym stoliku może przebywać tylko rodzina albo osoby, które razem mieszkają. Rzecznik rządu precyzuje: nie, to tylko zalecenie. Restauracje, kawiarnie i bary od 18 maja są już otwarte. Do całkowitego powrotu do normalności jeszcze jednak daleko. Zmiany odczują wszyscy. Teraz zarówno właściciele, pracownicy, jak i klienci muszą dostosować się do nowego reżimu sanitarnego, który ma zminimalizować ryzyko zakażenia koronawirusem do absolutnego minimum. Podstawowe zasady dotyczą limitu osób w lokalu, dezynfekcji i zachowania dystansu pomiędzy stolikami. Jedną z istotniejszych zmian ma być też zasada dot. osób, które w ogóle mogą usiąść przy jednym stoliku. Mowa tu jedynie o członkach rodziny, albo osobach, które razem mieszkają. W pozostałych przypadkach klienci mieliby siedzieć pojedynczo - w ok. 1,5-metrowych odstępach od siebie. Taką informację zamieścił przynajmniej na swoich stronach czy aby na pewno znajomi, którzy na co dzień nie mieszkają pod jednym dachem, nie mogą wyjść razem na kawę czy drinka? Ta kwestia budzi wiele wątpliwości. To jest pewnego rodzaju zalecenie, ale nie ma przepisów, które by zabraniały znajomym spotkać się przy jednym stoliku - powiedział w programie "Tłit" w Wirtualnej Polsce Piotr Müller. Rzecznik rządu dodał, że trzeba do tego podejść w sposób rozsądny. – Jeśli ktoś jest narażony na możliwość zakażenia, to żeby się nie spotykać – mówił. - Nie ma zakazu spotkań ze znajomymi, ale są jasne wytyczne – przypomniał, nawiązując do zasady zachowania odpowiedniej odległości pomiędzy stolikami. - Te zalecenia istnieją po to, by łatwiej było zidentyfikować osoby, które miały kontakt z osobą, która okazała się zakażona – powiedział. Otwarte bary, kawiarnie, ogródki i restauracje – zasadyPrzejście do trzeciego etapu odmrażania gospodarki i zniesienie przez rząd części obostrzeń ucieszyło Polaków, ale też zrodziło wiele pytań. Kiedy mogę zdjąć maseczkę w restauracji? Czy można korzystać z barów samoobsługowych? Ile osób może przebywać w lokalu? Odpowiadamy na najczęściej zadawane pytania dotyczące nowych zasad funkcjonowania kawiarni i otwarte są tylko ogródki restauracyjne czy całe lokale?Od 18 maja można przebywać zarówno w tzw. ogródkach restauracyjnych, jak i na sali w restauracji, barze, kawiarni czy w food court (czyli w wydzielonej przestrzeni gastronomicznej w centrach handlowych). Obowiązują jednak określone limity miejsc oraz wymogi dotyczącego jaki sposób powinny być rozstawione stoliki w kawiarni czy restauracji?Między stolikami (licząc od krańca blatów) powinno być 2 m odległości. Blaty mogą być odsunięte od siebie o 1 m pod warunkiem, że stoliki oddzieli się dodatkowo przegrodami o wysokości minimum 1 m ponad blat stolika. Goście siedzący przy osobnych stolikach muszą zachować dystans co najmniej 1,5 osób może przebywać w restauracji lub barze?W restauracji, barze czy kawiarni obowiązuje limit gości. Na 1 osobę musi przypadać co najmniej 4 m2. Przed wejściem do lokalu powinna zostać wywieszona kartka z informacją o limicie restauracji trzeba nosić maseczkę i rękawiczki?Nie – gdy zajmie się już miejsce przy stoliku. Maseczki i rękawiczki muszą natomiast nosić kelnerzy i pozostałe osoby z personelu. Alternatywą dla rękawiczek jest każdorazowa dezynfekcja rąk po wykonanej klienci restauracji mogą korzystać z bufetów samoobsługowych?Nie. Przestrzenie samoobsługowe (np., bufety oraz dozowniki do samodzielnego nalewania napojów) zostały wyłączone z stoliki są dezynfekowane po każdym kliencie?Tak, wymagana jest każdorazowa dezynfekcja stolika po zakończeniu obsługi gości lokalu gastronomicznego przy danym stoliku. Po zakończonej dezynfekcji stolik powinien zostać oznaczony napisem: „zdezynfekowano”. Polska/
Przy wejściu do restauracji stolik, na którym stoi wino musujące dla wchodzących gości.Obsługa restauracji sprawna, niczego nie brakuje. Do stolików kelnerzy podają wino, napoje, soki świeżo wyciskane, kawę, herbatę. Z porozumiewaniem się w języku angielskim nie ma żadnych kłopotów. Jest też taras przy restauracji Level.
Nie zapomniano również o wegetarianach, którzy z łatwością wybiorą coś dla siebie. W połowie lipca w Nalej se pojawiły się śniadania opracowane przez Poranki. Karta jest bardzo interesująca – sprawdźcie to! Nalej Se Podgórska 34, Galeria Kazimierz. Urban Coffee. Nowa lokalizacja Urban Coffee!
W restauracji, barze czy kawiarni obowiązuje limit gości. Na 1 osobę musi przypadać co najmniej 4 m2. Przed wejściem do lokalu powinna zostać wywieszona kartka z informacją o limicie klientów.
GokDou. 472 456 436 316 327 412 489 223 93
przy połowie stolików w restauracji